Rozdwojenie jaźni

Kiedy w jakimś miejscu pół życia spędziłeś,
wyjechałeś, w innych stronach osiedliłeś,
nie płyniesz do przodu niesiony przez fale,
bo sprzeczne uczucia w tobie walczą stale.

Dusza błąka się, krąży między lądami,
między niebem a ziemią - dwoma światami.
Przelotnym uśmiechem w progu cię witają,
gdy zapukasz do bram, lecz nie zapraszają.

Odwiedzasz znajome miejsca ukochane,
sercu bliskie, teraz mocno pozmieniane.
Na starych ulicach, setki obcych osób...
Znajomi zniknęli, każdy na swój sposób.

Z drugiej strony bez polotu, nudne życie,
zarabianie na codzienność w „dobrobycie”.
Praca, praca od wieczora aż do rana,
i zdziwienie jaka doba zaganiana.

Plątasz się szukając miejsca na tej ziemi,
nigdy nie u siebie, nigdzie między swemi.
Tu jesteś przyjezdnym bez żadnej przeszłości,
tam twoja osoba we wspomnieniach gości.

Przeżywasz na jawie rozdwojenie jaźni,
nie musisz się starać, męczyć wyobraźni,
penetrujesz literaturę w naturze,
doświadczasz Gombrowicza na własnej skórze.

Lublin, October 2020